Blog powstał celem upamiętnienia wyjazdu Erasmus-Valencia 2010/11 w dniach 13.09.2010 - 31.01.2011





25 września 2010

23-24.09

Botellón (po hiszpańsku duża butelka) jest imprezą, gdzie ludzie gromadzą się w kilku miejscach publicznych, na otwartej przestrzeni w celu, rozpoczęcia dalszego przebiegu wieczoru. Fakt, że w Hiszpanii spożycie alkoholu jest zabronione w publicznych, nie ma żadnego wpływu na jego niespożywanie. Poza tym, jak sama nazwa wskazuje (duża butelka), uczestnicy przelewają alkohol do butelek 2 litrowych coca-coli, bądź innych napojów, co zapewnia im bezpieczeństwo w razie kontroli. Imprezy Botellon odbywają się zimą głównie we czwartki za wydziałem prawa, ekonomii i nauk społecznych, natomiast latem na plaży Malvarossa. Botellon jest to jedno wielkie kuriozum, gdyż impreza tego typu odbywa się w wielu miastach w Hiszpanii, np. w Alicante, Maladze, Grenadzie. Przyjeżdżając do większego południowego miasta Hiszpanii, wystarczy zapytać policję o Botellon, a ona sama pokieruje nas w odpowiednie miejsce. Liczba uczestników takiej imprezy oscyluje od kilkudziesięciu do kilku tysięcy osób. Trwa zazwyczaj do godziny 2-3, a następnie uczestnicy udają się na dalszą zabawę. Zastanawiałem się, jak to jest że istnieją takiego typu imprezy ? Jest to w końcu bardzo duży problem dla miasta, bo po każdego tego typu imprezie, rano ukazuje się oczom mnóstwo śmieci, rozwalonych butelek. Uczestnicy nie oszczędzają nawet murów uczelni, ujarzmiając swoje niezbędne potrzeby fizjologiczne gdzie popadnie. Odpowiedź jest w sumie prosta. Rano wystarczy wszystko posprzątać, ekipy sprzątające będę miały pracę, natomiast sklepy będą miały zwiększone obroty, dodatkowo kluby więcej bawiących się klientów. Jeśli chodzi o czystość miasta to mogę wystawić ocenę 4/6. Jak na miasta śródziemnomorskie to dobry wynik. Plaża, centrum miasta zawsze jest czysta. Natomiast niektóre dzielnice pozostawiają wiele do życzenia. Np. getta cygańskie. Są to dzielnice znajdujące się blisko morza. Wieczorami, samotnie nie warto tamtędy przechodzić.  Mieszkańcy gett, zbytnio nie przejmują się problemem czystości i stanowią niewątpliwie duży problem dla miasta. Pozytywnie zaskakują Chińczycy, którzy trudnią się handlem i branżą spożywczą. Przestrzegają prawa, są bardzo pracowici i nie hałasują. Jedyna wada jest taka, iż nie asymilują się ze społeczeństwem. Wolą żyć z boku i załatwiać swoje sprawy między sobą. Sklepy maja otwarte praktycznie całą dobę, w których można nabyć wszystko. Alkohol w Walencji, można kupić jedynie do godziny 22 i to jest miejscowe prawo autonomii walencjańskiej, natomiast w przypadku sklepów chińskich całą dobę (oczywiście po 22 pod ladą). Oczywiście najwięcej takich sklepów jest w okolicach spotkań Botellon, z wiadomych względów. Co do mniejszości narodowych, ciekawą grupą są Rosjanie. Wieść głosi, a nawet potwierdzony fakt iż jest to miejscowa mafia (okolice Alicante, Walencji, Murcii) kontrolująca rynek narkotykowy, handlu żywym towarem oraz rynek nieruchomości. Jest to olbrzymi problem regionu, który jak do tej pory nie został przezwyciężony.
http://picasaweb.google.com/110109153723433594751/Fociakos203?authkey=Gv1sRgCMHwiaSI5bDDvwE#

1 komentarz:

  1. jestem za tym, zeby zorganizowac czasem takie swieto rowniez za budynkiem wpia na powislu :D
    a swoja droga- przy hiszpanskiej pogodzie pewnie milej pije sie w plenerze niz w pubach, u nas mogloby sie jednak to nieco nie sprawdzic..

    OdpowiedzUsuń